Podczas niedawno zakończonej kampanii wyborczej w środowiskach i mediach katolickich szeroko był lansowany pogląd, że chrześcijanin nie może być liberałem, albowiem jest to grzechem, i to grzechem śmiertelnym – jak można sądzić z tonu wypowiedzi1. My śmiemy twierdzić, że jest wręcz przeciwnie, niż to się wydaje autorom głoszonej tezy. Bóg kocha liberałów! I to nie tylko dlatego, że wszyscy na tym świecie, poniekąd jesteśmy na kredyt...
Odrzucenie Ewangelii przez Europę ma nie mniej jak dwa powody. Po pierwsze, obumieranie wiary chrześcijańskiej, szczególnie w obszarze tradycji - o tym się mówi i to jest jasne.
Krajowi Polacy wsłuchują się w głosy dochodzące z Wilna. I dla wielu osób, których duchowość jest związana z kultem Miłosierdzia Bożego, wstrząsająca była wiadomość o tym, że 28 września tego roku siłą został usunięty z tzw. kościoła polskiego w Wilnie obraz "Jezu ufam Tobie".
Bardzo często zastanawiam się nad tym, czym jest ekumenizm, dlatego że muszę przyznać, iż zupełnie nie potrafię zrozumieć tej młodej i, przynajmniej oficjalnie, dość prężnej dyscypliny. Jako że różne osoby, powołując się na autorytet Kościoła, mówią na temat ekumenizmu odmiennie, warto przyjrzeć się bliżej rozlicznym ekumenicznym postawom i poglądom, które pojawiają się dzisiaj bardzo często zarówno w Kościele, jak i poza nim.
W ubiegłym miesiącu Watykan wydał instrukcję na temat kapłaństwa osób homoseksualnych. Przy okazji tego dokumentu raz jeszcze przypomniano, że sama skłonność homoseksualna jest obiektywnie nieuporządkowana. Nie wszystkie jednak dokumenty i oświadczenia są tak jednoznaczne. Deklaracja programowa Komisji Episkopatu Afryki Południowej ds. Sprawiedliwości i Pokoju używa w tej kwestii języka typowego dla political correctness, który może być dwuznacznie interpretowany.
40-letnia kobieta, która musiała być bardzo ładną dziewczyną, klęczy z oczami wzniesionymi w górę. Wyraźnie słucha kogoś: od czasu do czasu pochyla się nieznacznie do przodu, by lepiej usłyszeć. Co jakiś czas jej wargi poruszają się: coś mówi, ale widzowie nic nie słyszą. Po dziesięciu, piętnastu minutach rozchyla ręce, po jej twarzy przepływają łzy; pochyla głowę; modli się.
22 października obchodzić będziemy 60. rocznicę śmierci kardynała Augusta Hlonda. Z tej racji w polskim Kościele 2008 r. został ogłoszony rokiem kard. Hlonda.
Jest to wyspa tak bogata, że nikt bogactw jej nie wysłowi. Tak w swoim Opisaniu świata pisał o tajemniczej wyspie Zipingu Marco Polo w 1298 roku. Jest to pierwsza europejska wzmianka o Japonii.
O pinia publiczna krytykuje Papieża Benedykta XVI za powściągliwość w skrytykowaniu władz chińskich tłumiących zamieszki w Tybecie. Pewien włoski senator wezwał z tego powodu nawet do demonstracji pod Watykanem. Następca Świętego Piotra jest krytykowany za to, że nie przyjął Dalajlamy, co często czynił Jan Paweł II. Warto sobie zadać pytanie, czy powstała z tego powodu wrzawa nie jest przesadzona oraz o politykę Stolicy Apostolskiej wobec chińskich katolików.
Arnold Lunn, jeśli nie najwnikliwszy, to najpłodniejszy z "neokatolików" brytyjskich XX w. (napisał 50 książek!), zauważył w 1930 r.: Marks utrzymywał, że religia, filozofia i sztuka danego okresu są wytworami ubocznymi procesów ekonomicznych tego okresu, np. teologia scholastyczna nie jest niczym więcej niż odzwierciedleniem feudalnego systemu posiadania ziemi. Jeżeli jednak jest to prawdą, to komunizm marksowski jest tylko odzwierciedleniem industrializmu i liberalizmu Anglii wiktoriańskiej. Nie ma żadnej obiektywnej prawomocności.
Wychodząca od 2001 roku |