Boże Narodzenie to święto szczególne: aby cieszyć się wigilijną wieczerzą i radować Dobrą Nowiną, aby ziścił się Cud, wcale nie trzeba nam śniegu ni zielonego drzewka, u korzenia obficie zlanego prezentami. W zamian niezbędne nam: tęsknota za Cudem, otwarte gościnnie serca oraz pamięć.
Kościół jest wspólnotą wiary. Ale dla wszystkich czy dla każdego? Wbrew pozorom nie jest to tożsame. Wprawdzie katolicyzm łączy oba pojęcia: jest powszechny dla wszystkich, zarazem każdy indywidualnie odpowiada przed Bogiem za swoje czyny. Wielu jednak wybiera tylko religijność osobistą.
Afryka to kurz. Pyl wszędzie. Nie pomaga za bardzo zamykanie okien. Zalewanie kurzu betonem (w miastach) też nie pomaga. A nawet kiedy trochę go jakby mniej, to wtedy przychodzą kobiety, żeby pozamiatać. I kurz już znowu jest wszędzie. I rady na to nie ma. I tylko ładne zdjęcia wychodzą - w zakurzonym świetle nie wprost.
Poniższy tekst miał się pojawić w prasie kościelnej. Nie pojawił się. Został zatrzymany przez kościelną cenzurę. Nie jakąś tam oficjalną, ale przez rodzaj księżowskiej blokady. Szefami pism katolickich są praktycznie wyłącznie księża. Kiedy więc w redakcji pojawia się tekst napisany przez osobę świecką i krytykujący pewne zjawiska w naszym Kościele, to ma bardzo małe szanse na publikację.
Boże Narodzenie to w całym świecie chrześcijańskim święto szczególne, niosące ludziom radość z narodzenia Pana. To święto bogate w zwyczaje i obrzędy. Niektóre z nich mają wymiar ogólnoświatowy, np. zwyczaj urządzania w kościołach szopki betlejemskiej. Historia szopki bożonarodzeniowej sięga średniowiecza. Warto przyjrzeć się okolicznościom powstania i historii tego pięknego zwyczaju.
Wychodząca od 2001 roku |