Ostatnie 20 lat w polskim kinie to królowanie idiotycznych filmów gangsterskich z lalusiami w rolach złych chłopaków i płytkich komedii romantycznych, promujących z reguły prywatne stacje telewizyjne.
Niestety, nie doczekaliśmy się za to zbyt wielu filmów poruszających w atrakcyjny sposób ważniejsze problemy. Zabrakło ciekawych opowieści o ?Solidarności? czy o mechanizmach powstawania gangstersko-polityczno-biznesowych układów III RP. Jak pamiętamy ? jedynie pierwsza część Psów Pasikowskiego pokazywała w perfekcyjny sposób metamorfozę esbeków, którzy z piesków czerwonego reżimu przeistaczali się w kontrolujących cinkciarzy z Pruszkowa potentatów narkobiznesu. Jednak przeciętny widz odbierał utwór Pasikowskiego jako pierwszy polski film sensacyjny a la Hollywood, a nie przerażający opis otaczającej nas rzeczywistości.
Na stworzenie rzetelnego, autentycznego obrazu rzeczywistości nie pozwalali także wpływowi krytycy filmowi. Wystarczy wspomnieć, jak bardzo atakowany przez dziennikarzy z jedynie słusznej gazety był serial Ekstradycja, w którym byli esbecy, agenci KGB i politycy robili interesy niemal w każdym odcinku. Ryszard Bugajski ? reżyser słynnego antykomunistycznego Przesłuchania ? zasugerował w jednym z wywiadów, że taki film jak niemiecki zdobywca Oscara Życie na podsłuchu w naszym kraju powstać nie może, bo obraz o kapusiach, funkcjonariuszach SB i zbrodniach PZPR-u zepsułby humor wielu autorytetom moralnym. Okazuje się więc, że ?gruba kreska? istnieje również w świecie filmu.
Jednak światełko w tunelu powoli się pojawia. Od jakiegoś czasu niewygodne dla salonu III RP i jego klakierów tematy są bowiem poruszane w Teatrze Telewizji. Dowodem na to są m.in.: fenomenalna Norymberga o skruszonym pułkowniku PRL-owskiego kontrwywiadu, który domaga się osądzenia swoich zbrodni (tych przed i po 1989 r.), Inka 1946 o komunistycznym o mordzie na łączniczce AK, wstrząsająca Golgota wrocławska o stalinowskich metodach śledczych, Tajny współpracownik o skutkach donosicielstwa czy Mord założycielski, który pokazuje pospolity, rodem z opowieści o mafii, bandytyzm założycieli poprzedniczki PZPR-u ? Polskiej Partii Robotniczej.
(?)