Człowiek potrzebuje dwóch lat, by nauczyć się mówić. I pięćdziesięciu, by nauczyć się milczeć (tak przekonywał swoich fanów Hemingway). Dorzućmy do tego trzecią prawdę: większości z nas życia nie starcza, by nauczyć się myśleć. I prawdę czwartą: są tacy, którzy bezmyślność większości starannie pielęgnują.
Amerykański Żyd polskiego pochodzenia, znakomity pisarz, noblista, Isaac Bashevis Singer, na łamach jednej ze swoich książek zauważył: Kombinacja rzeźni, burdelu i domu wariatów ? oto czym naprawdę jest świat.
Na samym początku Bóg pozwolił, by Adam wybrał sobie Ewę. Niestety, w sumie ani On, ani Adam, nie mieli jakichś szczególnych powodów do radości. Następnie Bóg sam wybrał sobie Żydów. I także po tym wyborze do dziś nie może się pozbierać. Ostatnio zaś Jego wolą było, by w roku 2012 Największe?W?Europie?Zawody?W?Kopaniu?Piłki rozegrać w Polsce i na Ukrainie. Wniosek: ewidentnie wybory to nie jest prosta sprawa, również dla Boga.
Tak jak ?okrągły stół? wyzwolił nas z niepodległości i prawdy o Polsce, tak współcześni politycy oraz współczesne media wyzwalają nas z przyzwoitości oraz z prawdy o ludziach i świecie.
Nikt sam siebie nie stwarza. Nikt nie jest tabula rasa. Każdy z nas skądś przychodzi i każdy z nas jest tutaj dzięki tym, którzy nas poprzedzili. Gdyby te słowa rabina Byrona Sherwina ze Spertus College of Judaica w Chicago posłużyły polskim ?elitom? za motto przemian w 1989 roku, Polska byłaby dziś zupełnie innym krajem.
Polska liczy sobie tysiąc lat. To oznacza trwałość. To oznacza wielkość. To oznacza dokonania oraz potencjał. W samej rzeczy, nasi wrogowie mogą czuć przed nami respekt. I czują. Czego najlepszym dowodem ataki na Kościół katolicki w Polsce.
Druga Rzeczpospolita wychowała Polsce zastępy Szarych Szeregów. Co dała nam III RP? Prócz matactw ?Gazety Wyborczej? i manipulatoriady a?la TVN? Prócz elektoratu Janusza Palikota, uosabianego bezmózgą dziczą, obsikującą znicze na Krakowskim Przedmieściu? W scenariuszu autorstwa pań i panów tuskokomorowskich Polska coraz szybciej przekształca się w terytorium bez przeszłości, choć z kranami pełnymi ciepłej wody. Zakłamane elity, stęsknione za bezpieczeństwem, przytulają się do możnych tego świata, układających europejskie klocki zgodnie z własnymi interesami. Co w praktyce oznacza realizowanie aspiracji państw tworzących oś Paryż-Berlin-Moskwa.
Ostatnie rozstrzygnięcia autorstwa tandemu Merkel-Sarkozy oraz niezwykle pospieszna gloryfikacja tych rozstrzygnięć przez europoidów lżejszego sortu, każe wnioskować, że rozum nie ma szans w umyśle głupca.
W rzeczy samej, nie ma wcale. No bo skoro ludzie, paradujący z zaciśniętymi na szyjach pętlami ?nowoczesności? oraz ?postępu?, uparli się, by o kwestiach gospodarczych wewnątrz ich państw narodowych decydowali niewybieralni unijni biurokraci, na dodatek sprawnie tresowani przez Berlin, to albo ludzie ci szwendali się po budowach bez kasków i coś ciężkiego na łby im pospadało, albo są fanami zamordyzmu. Tertium non datur.
Człowiek rozumny potrafi odróżnić światło od ciemności. Wie, na czym we współczesnym świecie polega przyzwoitość. Dlatego nie będzie spiętrzał wątpliwości w stos jałowych absurdów, a raczej zapędzi je do rogu ? by tam skopać im tyłki.
Łgarstwo może być poezją. Oszustwo również. Najlepiej wiedzą o tym kobiety. Ale nie wszystkie oszustwa i nie każde łgarstwo. A co ważniejsze, nie z każdych ust.
Wychodząca od 2001 roku |