Celem niniejszego szkicu jest przypomnienie poprawnego (znajdującego oparcie zarówno w oficjalnym nauczaniu Kościoła katolickiego, jak i w klasycznej, tomistycznej tradycji filozoficznej) ujęcia stosunku wiary religijnej do rozumu (pojmowanego jako władza poznawcza uzdalniająca człowieka do tworzenia pojęć, wydawania sądów oraz przeprowadzania rozumowań). Przypomnienie takie wydaje się potrzebne ze względu na rozpowszechnione dzisiaj w tym zakresie błędy. Od wymienienia owych błędów rozpocznie się też niniejsze omówienie tej kwestii.
Błędem najczęściej chyba dzisiaj spotykanym jest fideizm, zgodnie z którym wiara religijna w ogóle nie ma nic wspólnego z rozumem. Twierdzi się tu na przykład, że wiara religijna stanowi wyłącznie wyraz jakichś przeżyć emocjonalnych człowieka (sentymentalizm). Inna odmiana fideizmu głosi, że wiara religijna funkcjonuje jedynie na mocy tradycji, obyczaju (tradycjonalizm). Jeszcze inna odmiana fideizmu chce widzieć w wierze jedynie zbiór reguł działania (pragmatyzm).
Stanowiskiem będącym przeciwieństwem fideizmu, lecz równie błędnym, jest racjonalizm, zgodnie z którym pomiędzy wiarą religijną a przyrodzonym rozumem nie zachodzi żadna istotna różnica. Głosi się tu, że wszystkie bez wyjątku prawdy wiary dają się w pełni racjonalnie pojąć i uzasadnić.
Niejako pomiędzy tymi dwoma błędnymi stanowiskami lokuje się ? również błędna ? doktryna dwóch prawd, która nie odmawiając wierze charakteru poznawczego, dopuszcza zarazem możliwość, że prawdy wiary mogą być sprzeczne z prawdami, jakie odkrywa sam rozum. Według doktryny dwóch prawd sprzeczności takich nie należy eliminować, lecz trzeba je uznać za normalny, nieusuwalny stan rzeczy.
(...)