Sprawą zajmowało się wielokrotnie amerykańskie Krajowe Radio Publiczne (NPR), które podało, że chrzty odbywają się w mormońskich świątyniach, w specjalnie do tego przygotowanych okrągłych chrzcielnicach wypełnionych wodą. Podczas ceremonii wybrani wierni wchodzą do nich i zanurzają się w wodzie. W tym samym czasie wyczytywane są nazwiska ludzi, którzy w ten sposób właśnie zostali ochrzczeni.
Howard Berkes z NPR, zajmujący się mormonizmem od wielu lat, tłumaczy, że jego wyznawcy nie uznają chrztu w innych Kościołach. Właśnie dlatego chrzczą w pierwszej kolejności swoich przodków, a potem cały świat, czyli miliardy ludzi. Do tego celu utrzymywana jest specjalna baza danych genealogicznych, do której mają dostęp członkowie Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych Dnia Ostatniego. Według nich, chrzest nie będzie jednak ważny, jeśli dana osoba go nie zaakceptuje. W ten sposób tłumaczą, że nikomu nie wyrządzają krzywdy. Wierzą za to, że dzięki temu gwarantują ludziom szansę na zbawienie.
Żydowskie chrzty
Mormońskiej argumentacji nie akceptuje jednak Elie Wiesel, były więzień obozów koncentracyjnych, laureat Pokojowej Nagrody Nobla, który zaprotestował, gdy dowiedział się, że jego ojciec i dziadek zostali ochrzczeni. Co więcej, obrzędem objęto również jego (lub co najmniej wpisano na listę kandydatów do chrztu), co pokazuje, że nie dotyczy on wyłącznie zmarłych. Wiesel chciał, aby Romney wyraził publiczny sprzeciw wobec tej praktyki, jednak nie otrzymał od niego żadnego oficjalnego stanowiska. Republikański kandydat na prezydenta odesłał go do władz wspólnoty, w ten sposób się od niej odcinając, i sprawa przycichła. Jednak nie tylko Wiesel zbulwersowany jest łamaniem umowy o niechrzczeniu ofiar holokaustu. Oprócz Wiesela, z chrztami żydów walczy Ernest Michel z The World Gathering of Holocaust Survivors, którego rodzice zginęli w Auschwitz, twierdzący, że jego rodzice nigdy by się na to nie zgodzili. W podobnym tonie wypowiedział się Abraham Foxman z the Anti-Defamation League, wspominający historycznie wymuszone żydowskie konwersje.
Strona żydowska częściowo dopięła swego. Wspólnota mormońska przeprosiła niedawno za chrzty żydów i nawet ostatnio ukarała za nie kilku własnych członków, wstrzymując im dostęp do danych genealogicznych. Efektem podjętych działań są blokady osób wpisujących w wyszukiwarki znane nazwiska. Według rzecznika wspólnoty, Michaela Purdy, chrzty osób znanych żydowskiego pochodzenia, które nie należą do rodziny danego mormona, są zakazane.
(?)