Urok osobisty, kultura słowa, muzyczny talent, lwowski akcent, profesjonalizm i pasja, z jaką uprawiał swój zawód artysty, zjednywały hrabiemu Wojciechowi Dzieduszyckiemu sympatię prawie wszystkich wrocławian. Ci, którzy nie przyłączali się do zgodnego chóru jego chwały, stanowili całkowity margines stolicy Dolnego Śląska. Stąd jego liczne nagrody, wyróżnienia, stałe felietony w prestiżowych czasopismach, liczne wywiady, występy i inne splendory, niedostępne dla przeciętnego śmiertelnika. Jednym z ostatnich sukcesów hrabiego było przyznanie mu w 1999 roku tytułu Honorowego Obywatela Miasta Wrocławia oraz odsłonięcie wybudowanego jego staraniem pięknego pomnika Fryderyka Chopina postawionego w Południowym Parku miasta. Przez wiele lat w Dusznikach Zdroju organizował Festiwale Szopenowskie. Po dzień dzisiejszy wielu młodych artystów zabiega o jego przychylność i we wszystkim naśladuje swojego mistrza. Salon był żywiołem hrabiego, w którym czuł się, jak ryba w wodzie.